Dziś chciałabym zaprezentować ,co zrobić z niepotrzebnym i bezużytecznym błyszczykami :)
Ja ma kilka błyszczyków, których nie używam. Nie wyrzucam ich tylko wykorzystuję ponownie.
Do błyszczyka dosypuję cienie sypkie i mieszam , powstają fajne kolorki, których używam do różnych dziwnych i konkursowych makijaży. Jednak nie jest to trwały błyszczyk, tylko na chwilę do zdjęcia.
Cienie mogą być przeróżne z brokatem, matowe, jednak zawsze używam sypkich, można także wazelinę wymieszać z np. pyłkami, cieniami, brokatem i mamy fajne mieniące się usta :) w sam raz na karnawał :)
A oto moje eksperymenty:
bezbarwny błyszczyk + sypki cień różowy
bezbarwny błyszczyk z drobinkami + sypki cień niebieski
bezbarwny błyszczyk + cień sypki pomarańczowy z drobinkami
jasno różowy błyszczyk + sypki cień zielony
Fajna zabawa i fajne efekty ale tylko na chwilę :)
ciekawy pomysł z tymi błyszczykami, choć osobiście wolę bardziej stonowane kolory :)
OdpowiedzUsuńja też lubię na co dzień naturalne kolory, ale do sesji jak najbardziej ostre :)
OdpowiedzUsuńAla masz pomysły, ja nie lubię takich makijaży typu klaun ale do zdjęć czy konkursów to fajna alternatywa:)
OdpowiedzUsuńto tylko do konkursów robię takie mixy, klaun to trauma z przeszłości ;)
Usuń